6123_2.jpg
2021-12-08
Stulecie Zakładu Maszyn Elektrycznych EMIT S.A. należącego do Grupy Cantoni

Historia dzisiejszego Zakładu Maszyn Elektrycznych EMIT S.A., należącego do Grupy Cantoni, rozpoczęła się w 1921 roku. Wtedy to inż. Zygmunt Okoniewski, po 12 latach prowadzenia przedstawicielstwa firmy Brown-Boveri Co. najpierw w Kijowie, a następnie w Warszawie, przekształcił je w Polskie Zakłady Elektryczne Brown-Boveri S.A., jednocześnie zostając ich naczelnym dyrektorem.

Spółka miała nie tylko promować na rynku polskim wyroby fabryki z Baden, ale także rozpocząć produkcję w polskich zakładach. Zatem równocześnie z tworzeniem spółki akcyjnej Okoniewski nabył teren po dawnej cukrowni Walentynów w Żychlinie i założył tam fabrykę maszyn elektrycznych. Produkcję uruchomiono w 1922 roku. Początkowo fabryka produkowała jedynie silniki indukcyjne, jednak zakres produkcji szybko się rozszerzał. Już w 1928 r. budowano silniki o mocy do kilkuset kilowatów, maszyny prądu stałego o mocy do kilkudziesięciu kilowatów, transformatory olejowe o mocy do około 1600 kVA oraz trójfazowe prądnice wolnobieżne 125–250 obr./min do sprzężenia z silnikami parowymi i spalinowymi. Po raz pierwszy w Polsce produkowano silniki tramwajowe budowy zamkniętej, stosowane w tramwajach łódzkich, lwowskich i warszawskich. Realizowano również dostawy specjalnych prądnic do oświetlenia wagonów kolejowych.

Pod koniec lat 20. ub. w. dynamiczny rozwój spółki wyhamował i zaczęła ona przynosić straty. Przyczynił się do tego wielki kryzys gospodarczy, który skutkował brakiem zamówień i spadkiem obrotów. Pomimo podejmowanych wysiłków w sierpniu 1931 roku spółkę zamknięto, a w efekcie w 1932 roku rozwiązano. Dzięki inicjatywie Okoniewskiego fabryka w Żychlinie została zakupiona przez firmę Rohn-Zieliński i przekształcona w Zakłady Elektromechaniczne Rohn-Zieliński S.A. licencja Brown Boveri. Produkcję udało się wznowić w marcu 1933 roku. Nastąpił ponowny rozwój fabryki. Szczególnie istotne było podnoszenie poziomu technicznego przedsiębiorstwa, które stopniowo rozszerzało swój program produkcyjny. Pojawiły się silniki elektryczne i transformatory z Żychlina powstałe w znacznej mierze według rodzimej myśli technicznej. Wytwarzano głównie silniki prądu stałego i przemiennego, silniki tramwajowe, stacje rozdzielcze, transformatory, ale również silniki do lokomotyw trakcji dołowej w górnictwie, prądnice do oświetlania wagonów oraz pompy wodne. Charakterystyczną część produkcji maszyn prądu stałego stanowiły ponadto maszyny morskie. Początkowo z uwagi na wysokie wymagania ograniczano się do prostych maszyn, jednak w miarę wzrostu zapotrzebowania (zwłaszcza ze strony marynarki wojennej) zaczęto wykonywać nawet bardzo skomplikowane konstrukcje. Szczytowym osiągnięciem były dwie maszyny główne typu GCUB 75/8 o łącznej mocy 1100 kW przeznaczone do napędu ORP SĘP. W Żychlinie wyprodukowano również transformatory dużych mocy (do 20 MVA) dla górnictwa oraz po raz pierwszy w Polsce transformatory na najwyższe wówczas napięcie 150 kV o mocy do 25 MVA dla odcinka Mościce – Starachowice pierwszej linii wysokiego napięcia Rożnów – Warszawa oraz dla Zjednoczenia Elektrowni Okręgu Radomsko-Kieleckiego.

Rozwój nie byłby jednak możliwy, gdyby nie wysoko wyspecjalizowana kadra naukowo-techniczna, która pracowała w fabryce. Wystarczy wspomnieć o Zygmuncie Okoniewskim, uznawanym za jednego z pionierów polskiego przemysłu maszyn i aparatów elektrycznych. Był on jednym z wielu wybitnych przedstawicieli świata nauki i przemysłu mających silne związki z Polskimi Zakładami Elektrycznymi Brown-Boveri czy Zakładami Elektromechanicznymi Rohn-Zieliński. O poziomie naukowym tutejszej kadry niech świadczy fakt, że żychlińska fabryka stała się bazą do wychowania licznej rzeszy elektrotechników zwanych w literaturze fachowej „szkołą Brown-Boveri”. Wielu spośród pracujących w Żychlinie inżynierów pracowało później w Instytucie Elektrotechniki (m.in. Jerzy Lando, Szczepan Bachan, Ryszard Zdrojewski) czy w innych instytucjach stanowiących po II wojnie światowej bazę naukową bądź organizacyjną dla polskiego przemysłu, jak Centralny Zarząd Przemysłu Elektrotechnicznego (m.in. Wilhelm Smoluchowski, Edward Turowski) czy Centralne Biuro Konstrukcyjne Maszyn Elektrycznych (m.in. Jerzy Szmidt). Piastowali tam nierzadko stanowiska kierownicze, a z pewnością odgrywali znaczącą rolę jako znakomici fachowcy, mający nie tylko wybitne podstawy teoretyczne, ale również praktykę wyrobioną przez lata pracy w Żychlinie. Spośród byłych pracowników fabryki wielu otrzymało tytuły profesorskie, jak chociażby Zygmunt Gogolewski czy Eugeniusz Jezierski. Prof. Gogolewski, który był dyrektorem żychlińskiej fabryki w latach 1932–1938, obronił na Politechnice Warszawskiej pierwszą w Polsce pracę dyplomową z dziedziny maszyn elektrycznych, a po wojnie był głównym organizatorem Katedry Maszyn i Urządzeń Elektrycznych na Politechnice Śląskiej. Prof. Jezierski z kolei zarządzał fabryką w pierwszych latach powojennych (1945–1946), po czym również poświęcił się nauce, organizując Katedrę Maszyn Elektrycznych i Transformatorów na Politechnice Łódzkiej.

Z uwagi na fakt, że w czasie okupacji fabryka nie uległa zniszczeniu, dokumentacja ocalała, a prawie cała załoga pozostała na miejscu, już w lutym 1945 roku udało się wznowić produkcję. Zakład rozpoczął produkcję z 500-osobową załogą. Żychlińska fabryka do chwili uruchomienia produkcji w Dolnośląskich Zakładach Elektrycznych Dolmel we Wrocławiu była jedynym producentem większych maszyn elektrycznych w Polsce. W pierwszym okresie powojennym wytwarzane były właściwie wszystkie rodzaje maszyn wirujących, w tym prądu stałego. Wiązało się to z koniecznością zaspokojenia potrzeb rozwijającego się przemysłu, w szczególności hutnictwa i przemysłu wydobywczego. O znaczeniu Żychlina dla rozwoju rodzimej myśli technicznej może świadczyć fakt, że już w latach 1946–1947 podjęte zostały pierwsze próby opracowania nowych własnych rozwiązań konstrukcyjnych, jak np. skonstruowana w Żychlinie seria silników indukcyjnych wysokiego napięcia 6 kV do napędu walcarek o mocy do 3500 kW. Poza tym dokumentacja na pierwszy opracowany w Polsce turbogenerator o mocy 2,5 MW została wykonana przez konstruktorów z Żychlina. Wspólnie z biurami konstrukcyjnymi z Cieszyna i Bielska wykonana została pierwsza poważna praca mająca na celu ograniczenie typów produkowanych maszyn, a z utworzonym w 1949 roku w Katowicach Centralnym Biurem Konstrukcyjnym Maszyn Elektrycznych opracowana została seria silników indukcyjnych o mocy od 100 do 1000 kW klatkowych i pierścieniowych budowy przewietrzanej (tzw. serii Sd).
Zarządzeniem Ministra Przemysłu Ciężkiego z dnia 24 kwietnia 1967 roku wprowadzono nazwę „EMIT” Zakłady Wytwórcze Maszyn Elektrycznych i Transformatorów im. Wilhelma Piecka. Wprowadzono jednocześnie symbol graficzny, którym wyroby zakładu oznaczane są do dnia dzisiejszego.
W kolejnych latach następowało uruchamianie produkcji nowych serii silników i transformatorów, czemu towarzyszyło oddawanie do eksploatacji kolejnych hal produkcyjnych wyposażonych w nowoczesne maszyny i urządzenia.
W latach 80. XX w. EMIT wciąż notuje wzrost sprzedaży. W 1985 roku łączna moc wyprodukowanych maszyn wirujących przekroczyła 1000 MW, a transformatorów 1100 MVA.

Począwszy od lat 90. XX wiekuEMIT” zaczął funkcjonować w zupełnie odmiennej od dotychczasowej rzeczywistości gospodarczej. Skutkiem tego lata 90. były dla „EMIT-u” – podobnie zresztą jak dla większości polskich przedsiębiorstw – trudnym okresem, który upłynął w dużej mierze na staraniach o przetrwanie na odradzającym się polskim rynku. W 1991 roku państwowe dotąd przedsiębiorstwo przekształcono w jednoosobową spółkę skarbu państwa, a 30 grudnia 1996 roku właścicielem większościowego pakietu akcji został Elektrim S.A. W 2001 roku sfinalizowano proces przekształcenia własnościowego spółki. Głównym akcjonariuszem została Interelektra Holding S.A. (obecnie Cantoni Group S.R.L.). Dzięki temu obecnie EMIT, w ramach Grupy Cantoni, jest liczącym się w Unii Europejskiej producentem silników elektrycznych niskiego i średniego napięcia o mocy do 6 MW. Program produkcji obejmuje ponad 2500 typów maszyn przeznaczonych dla licznych gałęzi przemysłu, a wyroby z logo EMITCantoni Group obecne są na wielu rynkach, począwszy od odległego Peru, poprzez całą Europę, kraje Afryki, Bliski i Daleki Wschód, aż po krańce Syberii.

Powrót